niedziela, 22 kwietnia 2012

Poluzjanci w Mosinie

OGÓLNOPOLSKIE DNI ARTYSTYCZNE Z GITARĄ W MOSINIE
POLUZJANCI - 21.04.2012r.


dwa dni po koncercie...troszkę doszłam do siebie i chciałam jeszcze napisać, że dla takich koncertów warto żyć, warto jeździć po paskudnych polskich drogach, warto okłamać całą rodzinę, warto się nie wyspać i w ogóle dużo warto :) 
taki wypad, zwłaszcza w dobrym towarzystwie, to chyba jedna z tych bezcennych rzeczy :) 
i choć minęły już 2 dni, to buzia ciągle się cieszy :)) 
dziękuję!


z trudem, ale coś tam uchwycone :)





























Przed siebie wciąż
Do przodu byle dalej
Przed siebie wciąż
I nie żałować wcale
Przez całą noc
Tę we mnie i za oknem
Gonić nowy dzień


i maleńki suplement ;)



wariacje na temat nudnej podróży na prawym siedzeniu ;)

Nawet po tak fajnym koncercie najfajniejsza rzecz to powrót do domu :))


3 komentarze:

  1. Mały suplement z ogromną gitarą,Mosina o północy:)
    Tyle kilometrów...ciasteczka,kawa,dyskografia widoczna na zdjęciu plus pirackie Tak po prostu w odtwarzaczu;D(ale to dozwolone:))no i ten cudowny moment,kiedy w końcu wjeżdża się do Katowic:)Udany wypad i Praga spokojna,że wróciłaś cała i zdrowa:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Mosina o północy to jest COŚ, co na długo zostanie w pamięci ;)) i cały wyjazd w ogóle - niezapomniany :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Jeżeli kocha się muzykę a szczególnie na żywo i do tego wie,że każdy przejechany kilometr jest wart tego,żeby być na koncercie,spędzić fajny weekend,iść spać o 3w nocy,wstać o 7rano i wrócić do domu padniętym,ale z przekonaniem,że znowu było warto...no to czego więcej i każdy kto kocha koncerty zrozumie a kto nie rozumie,jego ogromna strata i już:) (to tak odnośnie wrażeń dwa dni po:))

    OdpowiedzUsuń